niedziela, 17 lipca 2011

Nie ma jak u Babci - leczo dokumentowane telefonem

Dziś zaliczyłam spontaniczną wizytę u Babci Marysi. Oprócz tego, że zostałam nakarmiona jogurtową czekoladą, obejrzałam zdjęcia z życia rozrywkowego (mówię całkiem poważnie) chóru parafii Wniebowięcia NMP w Warszawie przy okazji wysłuchując paru uroczych komentarzy na ich temat.

...ale połowa nie chodzi: ta jest chora, ta nie żyje, ta jest leniwa...
Tutaj takie rybki jesteśmy. (Babcia - czwarta pani od lewej)
Usiadłam z Wiesią, bo ona taka modląca - gorzej by było trafić na kogoś, kto dużo gada. (w drugim rzędzie od przodu, po lewej stronie)
Kiedy? Popatrz sobie na stół: jak jajeczko to Wielkanoc, jak śledzik to Boże Narodzenie, a jak nic z tych rzeczy to inna impreza.
Próba z ulubionym organistą. Prawda jest taka, że i tak wszystkie starsze panie wzydychają jak nastolatki do Księdza Profesora przewracając oczami kiedy zbiera na tacę ;)
Swoją drogą najfajniejsze było to, że trafiłam na moment masowej produkcji leczo, które stanowi nasz główny posiłek w sezonie cukiniowo-pomidorowym. Zawsze chciałam spisać przepisy Babci - na leczo, gołąbki, naleśniki (zwanymi przez Babcię plackami naleśnikowymi ;), ale nie jest to takie proste, bo jedyną słuszną metodą stosowaną w babcinej kuchni jest metoda na oko.

Tak więc na leczo potrzeba (zdjęcia komórką, wybaczcie):

tyle cebuli i papryki,
tyle pomidorów,

tyle cukinii,
i tyle kiełbasy.
Spróbuję podsumować.

Składniki 
  • 4-5 cebul
  • 2 papryki
  • 7 pomidorów
  • 6 średniej wielkości  świerzych cukinii
  • 4-5 kiełbasek, które łatwo obierają się ze skórki
  • masło
  • czosnek
  • sól 
Przygotowanie

1) Posoloną cebulę dusić na maśle 3 minuty. W tym czasie pokroić papryki w kostkę, dodać do cebuli i dusić jeszcze 5 minut.
2) W tym czasie obrać i pokroić kiełbasę. Cukinię tylko pokroić (w dużą kostkę), będzie bardziej chrupiąco i zdrowiej. Zagotować osoloną wodę w pojemnym garnku (tyle wody żeby przykryła mniej więcej połowę cukinii).
3) Dorzucić kiełbasę do cebuli i papryki, dusić razem kolejne 5 minut.
4) Do garnka z wrzącą wodą wrzucić cukinię, podgrzewać do ponownego zagotowania mieszając. Gotować jeszcze minutę, nie dłużej, bo cukinia rozmięknie.
5) W tym czasie naciąć skórki pomidorów i umieścić je w żaroodpornym naczyniu.
6) Cukinię, która gotowała się już minutę przecedzić przez sitko. Wrzątku z cukinii można (a nawet nałeży) użyć do sparzenia pomidorów.
7) Pomidory obrać i pokroić, wrzucić do dużego garnkna. Tam połączyć z resztą składników: cebulą, papryką, kiełbasą i cukinią. Dusić jeszcze chwilę na małym ogniu, doprawić czosnkiem i solą do smaku.

Można podawać z ryżem lub chlebem.


Może przepis nie brzmi zbyt prosto, ale w rzeczywistości jest bardzo przyjemny. Jedyną wadą jest to, że do tej pory śmierdzę cebulą ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz