czwartek, 21 lipca 2011

Muffinowe czekolekarstwo

Jeszcze niedawno myślałam, że umrę na morderczy ból wszystkiego. Tak się jednak złożyło, że znalazłam przepis, który mnie praktycznie wyleczył ;) Najbardziej przyciągnęło mnie wizualne podobieństwo wypieku do muffinów z piekarni Lubaszki, które wsuwam praktycznie co drugą sobotę po drodze do pracy w Koperniku. I są pyszne.


W migdałach i czekoladzie, które są głównymi bohaterami receptury, można doszukiwać się licznych prawie-uzdrawiających składników. Orzechy dostarczają całkiem sporo witaminy B2, a czekolada magnezu. Obydwa te składniki ponoć pomagają walczyć ze stresem. Migdały są też źdródłem wapnia i nienasyconych kwasów tłuszczowych, a czekolada dorzuca od siebie jeszcze potas i witaminę E (wapń z resztą również).
Poza tym zjedzenie takiego ciastka dostarcza ogromnej ilości endorfin - hormonów szczęścia!
O niezdrowych aspektach może nie będę wspominać ;)


Wyleczona mogę spisać przepis, jak zwykle nieco zmodyfikowany.

Składniki

1 jajko
1/3 szklanki drobnego cukru
1 szklanka i 1 łyżka mąki
2 łyżki kakao
płaska łyżeczka sody oczyszczonej
pół łyżeczki proszku do pieczenia
pół opakowania cukru wanilinowego
60g roztopionego i ostudzonego masła
3 łyżki kefiru
50g czekolady gorzkiej, posiekanej
50g posiekanych migdałów
M&Msy (opcjonalnie)

Przygotowanie

1) Piekarnik nagrzać do 200 stopni.
2) Stopić masło.
3) Jajka ubić z cukrem i cukrem wanilinowym.
4) W misce wymieszać suche składniki.
5) Do suchych składników dodać ubite jajka z cukrem, wystudzone masło i kefir.
6) Energicznie wymieszać - jak to w przypadku muffinów, nie należy się przejmować grudkami.
7) Dodać czekoladę i orzechy. Wymieszać.
8) Ciasto nakładać do foremek wyłożonych papilotkami, na wierzchu ułożyć m&msy.
9) Piec 10 minut w 200 stopniach, potem zmniejszyć temperaturę do 180 i piec jeszcze 10-15 minut, do suchego patyczka ;)

Smacznego!

PS. Kolejnym powodem, dla którego spodobał mi się ten przepis było gęste ciasto, które może unieść M&Msy. Na wszelki wypadek na każdego muffinka położyłam tylko po kilka, ale możecie być pewni, że po dzisiejszym udanym teście powstaną jeszcze ciastka najeżone M&Msami ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz