Składniki (na 2 małe blachy):
Spód:
- 250 g maślanych herbatników
- 140 g gorzkiej czekolady
- 3 łyżki cukru
- 1/3 szklanki oleju
- 1 kg mielonego twarogu
- 4 jajka
- 1/2 szklanki cukru pudru
- 1/2 łyżeczki przyprawy do piernika
- 2 szklanki pokrojonych kandyzowanych śliwek (myślę, że można podmienić na świeże albo mrożone, ale przed dodaniem lepiej je będzie trochę odsączyć z soku, np posypując cukrem i zostawiając na sitku na godzinę)
- 3/4 szklanki posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczowej
- szklanka zalewy (syropu) z kandyzowanych śliwek i skórki pomarańczowej (tu w razie braków wykorzystałabym odsączony ze śliwek sok z dodakiem ciemnego cukru albo po prostu golden syrup)
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- Piekarnik nagrzać do 180 stopni, blachy wyłożyć papierem do pieczenia.
- Herbatniki, cukier i czekoladę zblendować (można też pokruszyć herbatniki i zetrzeć czekoladę na tarce), dodać olej, jeszcze raz dobrze wymieszać.
- Herbatnikową masą wyłożyć blachy. Wstawić do piekarnika na 10 minut. Po upieczeniu wyjąć spody i przestudzić.
- Twaróg utrzeć mikserem z cukrem pudrem, dodawać po kolei jajka nie przerywając mieszania.
- Dalej miksując dodać przyprawę do piernika, słodką zalewę, obydwie mąki. Masa powinna być kremowa, ale nie wodnista.
- Na końcu dodać skórkę pomarańczową i delikatnie wymieszać, masę wylać na upieczone spody. Na wierzchu ułożyć pokrojone śliwki.
- Piec pół godziny w 180 stopniach, następnie zmniejszyć temperaturę do 160 i piec kolejne pół godziny. Po tym czasie nie otwierać pierkarnika! Należy go wyłączyć i czekać aż do wystudzenia, czyli stanowczo za długo.
Smacznego!
Faktycznie, to pyszny pomysł!
OdpowiedzUsuńpychota!
OdpowiedzUsuńOj, z takich zapasów muszą powstać pyszności;D
OdpowiedzUsuń