Dzsiejsze zdjęcie sernika na moim zagraconym biurku zainspirowało mnie do sporządzenia dokumentacji (nocnej i ziarnistej, więc i niebyt profesjonalnej) mojego stanowiska "pracy". Tak więc obnażam swoją prywatność wrzucając poniżej bardzo osobiste zdjęcie.
Nie wiem czy powinno martwić mnie to, że z wieczornego zamulania wyciągnęło mnie dopiero podpisywanie syfu (bardziej poprawnie politycznie: chaosu) na moim biurku.
Powinnam z resztą dorzucić serie "Parapet", "Łóżko za dnia", "Pod łóżkiem", "Biblioteczka" i "Stolik nocny" - byłyby równie efektowne.
myslalam ze ja mam artystyczny pierdolnik w pokoju :D wygralas :D
OdpowiedzUsuń