poniedziałek, 9 maja 2011

Poczatek

Założyłam  bloga już dawno, dawno temu, ale ciągle nie mogłam zabrać się do pisania, bo nie miałam pomysłu jak by tu zacząć. Więc żeby w ogóle się z tym ruszyć, zacznę jakby nigdy nic.

Ostatni weekend spędziłam szukając materiału na wystawo-reportaż. Miał dotyczyć Warszawy, a szczególnie Ochoty - jednej z jej dzielnic. Nic nie poradzę na to, że głównym punktem na mapie istniejącej w mojej głowie jest Hala Banacha i otaczający ją bazar - mekka lumpeksoholików, ale też źródło żywności i staroci  dla połowy Stolicy ;)


Niezbyt lubię robić zdjęcia obcych ludzi - głównie dlatego, że (nie wiedzieć czemu) nie chcą za bardzo być fotografowani, z zainteresowania gapią się na fotografa albo co gorsza chcą pozować. Zdobycie obiektów do uwiecznienia pod Halą Banacha również nie okazało się jakieś specjalnie łatwe. Co ciekawe nie chodzi tu o samych ludzi, ale również stoiska. Najbardziej oporna była pani z perukami - za żadne skarby nie chciała żeby cokolwiek fotografować - może niekoniecznie odprowadza podatki z biznesu? ;) W każdym razie bardzo szkoda, bo nigdy jeszcze nie widziałam sprzedawcy tak podobnego do swojego towaru - a przynajmniej fryzury sprzedawcy podobnej do jego towaru.

W celu uzyskania zgody na zrobienie paru zdjęć straganu z rajstopami, musiałam kupić pończochy, ale wydatki szybko się zwróciły, bo od innego handlarza dostałam w prezencie czosnek ;) Oprócz tego dostałam propozycje nagiej sesji od grubego pana z flekami i w tym wszystkim bynajmniej nie ja miałam być naga - a śmiechów pań z sąsiednich stoisk nie było końca... ;)

4 komentarze:

  1. Kochana,
    Ochota to moje miejsce narodzin, znam tam wszystkie najpiękniejsze zakątki. Hale Banacha to ostatnia rzecz jaka by mi się kojarzyła z Ochotą xDxD. Jakbyś mi dała swojego bloga do poczytania wcześniej to bym Ci pokazała co trzeba :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, ja z Ochota tez mialam co nieco do czynienia ;) Chyba bardziej chodzi o to, ze strasznie lubie bazary jako obiekty fotograficzne i ciezko mi z tym walczyc ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chinski centrum jest zajebisty!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam nazwe "Chinskie centrum";)

    OdpowiedzUsuń